Życzenia Wielkanocne


TABELA SPOTKAŃ


Pozycja

Lp.
Drużyna


Liczba rozegranych spotkan
(M)
Liczba zdobytych punktów
(Ptk.)

 

 


06.10.2019

Olimp drugi raz z rzędu punktuje po rzutach karnych

Olimp drugi raz z rzędu punktuje po rzutach karnych

Kibice z Grodkowa mogą być nieco rozczarowani. Miejscowy Olimp przez niemal całe spotkanie prowadził, lecz o ostatecznym rezultacie spotkania musiały zadecydować rzuty karne, które zakończyły się na korzyść Olimpu. Gospodarze byli bliscy wywalczenia kompletu punktów, ale zawiodła skuteczność i słaba gra w obronie w drugiej części spotkania.


 

 

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Trzy celne rzuty karne zaliczył Rogaczewski. Olimp zdobył małą przewagę i po kwadransie prowadził 6:4. W kolejnych minutach pierwszej połowy gospodarze skutecznie radzili sobie w ataku, szybką grą zmuszając rywali do popełniania błędów. Pięć minut później przewaga gospodarzy wynosiła już różnicę pięciu bramek i wydawało się, że ta utrzyma się już do końca pierwszej części spotkania. W ostatnich sekundach przewaga została zmniejszona do czterech bramek. Dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza Olimpu pokonał Czech. Pierwsza część zakończyła się wynikiem 14:10.


Po zmianie stron widać było wyrównaną walkę na parkiecie. Przyjezdni z Łodzi dobrze odrobili zadanie domowe z pierwszej połowy poprawiając skuteczność w ataku i starając się polepszyć swoją grę w obronie. Małymi krokami zawodnicy Anilany zaczęli dorównywać gospodarzom u których widać było wyraźne zmęczenie i brak koncentracji. Na dwie minuty przez końcową syreną zdołali doprowadzić do remisu 23:23. Minutę później oba zespoły miały o jedną bramkę więcej, gdy Olimp był przy piłce jego zawodnik pomylił się przy podaniu i oddał piłkę „za darmo” rywalom. Gdy do końca pozostały sekundy Zając wybronił decydujący rzut zawodnika z Łodzi. Druga Połowa zakończyła się remisem 24:24.


Po słabej drugiej połowie, zwłaszcza końcówce Olimpijczycy mieli szansę na rehabilitację w rzutach karnych. Już na samym początku zespół ponownie uratował Zając, broniąc po dwa rzuty karne z rzędu! Ku uciesze Olimpijczycy wygrali w karnych 3:1 i zgarnęli dwa punkty! Oddając jeden Anilanie.


- Faktem jest, że w pierwszej połowie wychodziło nam wszystko. W drugiej połowie wszystko skończyło się ponownie horrorem, cieszymy się jedynie ze zdobycia dwóch punktów – powiedział Piotr Mieszkowski, jeden z trenerów Olimpu.


- Wydaje się mi, że gospodarzom zabrakło trochę siły. My graliśmy konsekwentnie do końca spotkania bardzo szybką piłkę doprowadzając w końcówce do remisu i rzutów karnych. Wydaje się mi że słabym punktem tego spotkania byli sędziowie, którzy pozwalali gospodarzom na grę dwóch minut w ataku, co jest karygodnym błędem. Nie twierdzę, że wypaczyli wynik. Mecz przegrywaliśmy przez całe spotkanie rzuty karne są loterią okazaliśmy się słabsi gratulacje dla zwycięzców z Grodkowa – powiedział Michał Matyjasik, jeden z trenerów Anilany Łódź.

 

Olimp Grodków – Anilana Łódź 24:24 (14:10) k. 3:1

Olimp: Zając, Balcerek - Hertel 2, Chmiel 1, Juros 2, Rogaczewski 8, Świerczyński 3, Wiśniowiecki, Gajda 1, Kolanki 1, Prokop 2, Szulc 3. Kart 16. min. Karne 6/5. Trenerzy: Mieszkowski Piotr, Malinowski Grzegorz.

Czerwona Kartka: Wiśniowiecki 29', Daszczenko 59'.

 

 

 

pełny HTML | wersja mobilna